piątek, 15 maja 2015

Rozdział 5 "Cola"

MINIMUM 3 KOMENTARZE ----> ROZDZIAŁ 6


 

przywaliłam mu z dłoni w policzek. Tak, uderzyłam własną ręką samego Ross'a Lynch'a, mojego przyszłego kolegę z pracy, przełożonego numer 2 mojej szefowej.

-Popieprzyło cię do reszty? - krzyknęłam mu jeszcze w twarz i wybiegłam z jego domu. Trzasnęłam drzwiami. Było gorąco. Działo się... chyba zbyt wiele. Najpierw ta tajemnicza laska, Nina, potem tysiące zadawanych pytań i kłótnia... Ciekawe...


Postanowiłam wrócić do biura. Choć jak myślę o pracy, to zaczyna mi się trochę robić nie dobrze na myśli o stosie dokumentów, które trzeba dokładnie przejrzeć, albo podpisać, skserować czy tym podobne czynności wykonać. Zadzwoniłam po taxi.

****************************Oczami Ross'a***********************

Nie no, przychodzi do mojego domu, jest tak upośledzona, że … brak słów. Widzę, że coś jest na rzeczy, bo gdyby nie było, to by tu jej nie było. Chciałem ją tylko pocałować. Roztopić jej serce z lodu, ale nie... przywaliła mi. Czy ja jestem w ukrytej kamerze? Czy naprawdę otaczają mnie tak niezrównoważone dziewczyny ? Choć w sumie uważam, że to Nina jest ta bardziej popieprzona. „Choć ze mną, tylko jeden raz, do łóżka” - no chyba ją coś boli. Albo jej te słowa, w jej „pseudo” legalnym sklepie: „Chcesz to mogę ci jedną dać za free” - ciekaw jestem co by było gdyby mnie na przechowywaniu tego przyłapała policja. - myślałem, przy tym wkurzony, siedząc na kanapie i pijąc zimną cole.
 
 
Ona jest jak cola, ta, cola, tak zimna i chłodna... Nigdy w życiu nie spotkałem jeszcze takiej laski...Ale jest też zarówno … mądra … chyba, choć na taką nie wygląda... ale przecież w banku nie pracuje byle kto... czyli dziewczyna ze smakiem. Ale i też wybuchowa. Nadal wszystko wskazuje, że można ją porównać do zimnej, smacznej, ale i... jak się butelkę z tym płynem zbytnio wstrząśnie to eksploduje... miałem okazje ją w takim stanie zobaczyć w biurze... cola, cola... ale ona smaczna – myślałem dalej zachwycając się napojem
 

************************Oczymy Mileny**************************


Weszłam do gabinetu. Podeszłam do biurka i rzuciłam po raz kolejny na nie iPhona oraz formularz zgłoszeniowy Ross'a. Wzięłam do ręki filiżankę z rano zaparzonej kawy. Upiłam łyk. Boże, co za ohyda!

-Jessica zrób mi nową kawę ! Ta jest już zimna i ohydna! - wrzasnęłam na dziewczynę

- Doobrze pani Mileno – przestraszona zniknęła mi nagle z oczu

Usiadłam z powrotem na fotel. Jeszcze tylko 6 godzin do końca pracy – pomyślałam ciężko i westchnęłam.

Zabrałam się do roboty.
___________________________________________________________________________
 
 Hej, hej ! Dziś piątek więc nowy rozdział :D Ale co tam się cieszyć z piątku jak i tak musze iść jutro do szkoły na 3 lekcje :/
 Podsumowując ten rozdział : Trochę zdecydowanie za krótki  :/ , ale tak szczerze to bardzo mi się podoba (nw jak wam ale te porównanie do coli ... jest świetne, a chyba wiadomo w jaki sposób na to wpadłam) , następnie to że aż 5 rozdziałów zajęło mi pisanie 1 dnia z życia bohaterów... (trochę długo, ale tera postaram się pisać rozdziały trochę dłuższe, ale te efekty zobaczycie dopiero przy rozdziale 8, ponieważ mam rozdziały napisane do przodu). To chyba tyle z podsumowania rozdziału.
 Jak zauważyliście, a może nie organizuje konkurs ! Mam na razie tylko 2 zgłoszenia w tym jedno opowiadanie wysłane już do mnie :(  Szkoda, że tak mało ... No ale dobra wierzę wciąż po cichu że ktoś się jeszcze zgłosi bo konkurs trwa do 23 maja. KLIK! 
Następna sprawa - może widzieliście może nie nowych bohaterów, których wprowadzę w bliskiej przyszłości do opowiadania :) Charlotte, Riker i Hannah. Jeśli chcesz wiedzieć o nich więcej to odsyłam TU
I jeszcze jedna ważna sprawa - PRZYPOMINAM O ONE SHOCIE !!! I UWAGA - CHCECIE JEGO CIĄG DALSZĄ? Bo wiecie... żadnego komentarza nie ma przy nim i ja nie wiem czy jest sens żeby pisać drugą część. Więc dopóki TU(kliknij) nie będzie chociaż 3 komentarzy do kolejnej części nie będzie. 
Nie zapominajcie jednak też aby skomentować ten rozdział, bo to mnie motywuje do pisania rozdziałów i dla mnie ważna jest wasza opinia.
Ale się dziś rozpisałam. Dobra to do piątku :D
Milaa

CZYTASZ - KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ

6 komentarzy :

  1. Dobijasz mnie z każdym dniem coraz bardziej...
    Wiesz?
    Jak nie to Ci to mówię.
    Ale tak...
    Z tą colą to mnie rozpieprzyłaś...
    Dobiłaś...
    I prawie zabiłaś...
    DO COLI TO MOŻNA MNIE NĘDZO PORÓWNYWAĆ NIE CIEBIE!
    Czy ta "Milena" tylko wygląda jak ty, a zachowuje się jak ja?
    BO TAKIE MAM WRAŻENIE!
    Raz miła i kochana...
    A później...
    JEB!
    WYBUCHŁA!
    I dzięki że nie było tak szybko tego...
    No...
    Wiesz!
    Mi przez klawiaturę nie przejdzie.
    Gdyby było tak szybko to bym wzięła i wyłączyła :D
    Co jeszcze...
    A! Tak!
    To rozmyślanie Rossa...
    Ku***
    Serio?
    Ale dobra...
    Teraz opieprz na Ciebie.
    KTOŚ POZWOLIŁ CI DOTYKAĆ MOJE KARTY?!
    JA SOBIE NIE PRZYPOMINAM!
    A skąd wiem?...
    TAJEMNICA!
    Ale podejrzewam, że się domyślasz...
    I jeszcze jedno.
    Po 4 latach oczekiwania dostałam list z Hogwartu!
    Poczta Polska go zgubiła...
    Ale Minerwa McGonagall wysłała mi go mailem!
    I mam!
    Wydrukuję go jak będę miała kartki i Ci pokarzę w poniedziałek.
    A ja już kończę...
    Idę słuchać dalej RYS...
    Niach Niach Niach.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci jutro miłych lekcji :D
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam cię bardzo! Super piszesz i trzymaj tak dalej!:)
    slodkanatuus.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie, ciekawie.. Teraz już masz 3 komentarze więc poproszę o nowy rozdział!
    Ta piosenka w tle jest śliczna <3

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rozdział w piątek :) Chętnie zajrzę na bloga

      Usuń
  4. Interesująco... ale dla mnie mało przejrzyście.
    No i polecam zainwestować w przymiotniki...
    Pozdrawiam.
    ~brave-nemo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Cud miód :) Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń