poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Rozdział 1 - "Zimne poznanie"

3 KOMETARZE = ROZDZIAŁ 2


 
 
Wchodzę do swojego biura. Momentalnie rzucam kluczyki na biurko. Siadam na swój czarny skórzany fotel. Tak, to właśnie tu spędzę kolejne 12 godzin pracy - pomyślałam, a potem ciężko westchnęłam.

- Jessica! Przynieś mi kawę. Pamiętaj rozpuszczalną! - krzyknęłam

- Słabą czy mocną proszę pani ?

- Mocną poproszę.



-Co my tu mamy ? - powiedziałam do siebie przeglądając różne papiery, dokumenty.

- Ja tego sama nie ogarnę! - krzyknęłam po dłuższej chwili

Dzwonię do Clary, tak dłużej być nie może. - pomyślałam, chwyciłam swojego iPhona marki Apple i wystukałam numer. Wstałam z krzesła, podeszłam do jednego z wielkich okien. (Tak budynek jest cały z przeszklonymi oknami)

W tej samej chwili rozległo się pukanie do drzwi.

-Proszę! - krzyknęłam zanim odebrała Clara



****************************Oczami Ross'a************************



Łał, ale śliczne, jakie wielkie te biuro... Chciałbym tu pracować... Ale tylko przez jakiś czas, a potem ...- zacząłem marzyć, lecz przerwała mi to jakaś blondynka niosąca białą filiżankę z kawą.

- Dzień dobry – powiedziała i uśmiechnęła się

- Witaj śliczna. - odpowiedziałem zauroczony jej urodą... to znaczy chwilową urodą dopóki nie spojrzałem na nią w całej okazałości... co za ubrania!

Nic nie odpowiedziała, tylko lekko się zarumieniła.

- Przepraszam jesteśmy w banku – dodałem szybko

- Tak to prawda – w jednej chwili zmieniła wyraz twarzy

- Jestem Jessica Alson, asystentka pani Mileny, w czymś mogę pomóc? - dodała szybko zmieniając temat

Chwilę się wahałem, ale odpowiedziałem :

- Przyszedłem tu w sprawie pracy do pani Mileny

- Rozumiem, proszę tu usiąść i poczekać jak skończy rozmawiać – wskazała jedno z białych, skórzanych krzeseł koło biurka

- Dobrze


************************Oczami Mileny***************************

- … czyli mam do niej zadzwonić i ją zwolić ? - ciągnęłam rozmowę przez telefon wpatrując się w panoramę L.A, z 16 piętra jest tak piękna.

- Dobrze. Zaraz do niej zadzwonię. Do widzenia, pani Mind.

Rozłączyłam się i momentalnie odwróciłam w stronę biurka.

- Dzień dobry – powiedziałam sucho

- Dzień dobry – słychać było w jego głosie niepewność

Usiadłam z powrotem na swoje skórzane krzesło.

- Co pana do mnie sprowadza? - spytałam, tak naprawdę mało zainteresowana

- Chciałbym tu dostać prace. - powiedział wprost blondyn

- Myśli pan, że jeśli tu przyjdzie, powie, że chce pracować, ja pstryknę palcami i stanie się to co pan sobie życzy ? To tak nie działa – powiedziałam oschle

- Ja … - zaczął blondyn, ale mu przerwałam

- … ale i tak ma pan szczęście bo miałam właśnie zwolnić jedną z przełożonych mojej szefowej, więc proszę, to formularz, musi go pan wypełnić i przynieść, jeśli też pan chce może to zrobić tu i teraz, żeby oszczędzić czas. - powiedziałam dość zimnym tonem, ale niech wie, że ze mną tak łatwo nie ma. Lecz po chwili zrobiło mi się go trochę żal. Tylko dlaczego? Nigdy tak nie miałam...

- A teraz przepraszam, ale muszę wykonać dość nie miły telefon. - dopowiedziałam, chwyciłam po raz kolejny białego iPhona, i wyszłam z biura.

_____________________________________________________________

Siemka, nie mogłam się powstrzymać i dodałam rozdział 1, bo były 2 komentarze... Bardzo się z tego cieszę bo nawet te krótkie mnie motywują i to bardzo. Mam parę rozdziałów napisanych do przodu ale... kolejny dodam w sobotę... Więc do soboty :D

CZYTASZ - KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ

5 komentarzy :

  1. Ania Fanka - Rozdział jest całkiem spoko, ale niestety wygląd nie jest już taki super :( 
    Nie przyjmuj tego jako hejt. Chcę po prostu być szczera ;) Taka dobra rada.
     

     

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania Fanka
      P.S. chodzi o tło i nagłówek, bo reszta jest spoko :)

      Usuń
    2. Wiem, że nie wygląda to najlepiej, ciągle próbuje eksperymentować z wyglądem więc niedługo będzie lepiej ale ciesze się że podoba się chociaż rozdział :)

      Usuń
  2. Siostro...
    Podoba mi się.
    Tylko czemu kurde taki krótki!
    Pamiętaj jeszcze się zastanawiam jak Cię zamordować.
    Co do rozdziału...
    Nie było kłótni.
    Co  to ma w ogóle być!
    Ty wredna jędza (oczywiście w opowiadaniu. Mimo to i tak milsza ode mnie :D) i kłótni nie było?
    Nie ładnie.
    I dzięki za bohaterów.
    Od razu łatwiej można się połapać o co chodzi.
    Zaciekawiłaś mnie tą opowiastką.
    I nie wiem czy Cię to interere, ale...
    Tajemnica...
    Och ja...
    Dobra.
    Zaraz zacznę jeszcze bardziej świrować bo jestem dopiero po angielskim.
    Tak więc...
    Do potem!
    O!
    I prawie zapomniałam!
    Wiem, że jak napiszę tu to zapamiętasz.
    Moja mama idzie na nockę więc możemy sobie popaplać :D
    Tak więc pozdrawiam Cię cieplutko :*
    ElimelGamesPL aka Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. Julia Lynch - Super rozdział.

    OdpowiedzUsuń