3 KOMETARZE = ROZDZIAŁ 2
Wchodzę do swojego biura.
Momentalnie rzucam kluczyki na biurko. Siadam na swój czarny
skórzany fotel. Tak, to właśnie tu spędzę kolejne 12 godzin
pracy - pomyślałam, a potem ciężko westchnęłam.
- Jessica! Przynieś mi kawę.
Pamiętaj rozpuszczalną! - krzyknęłam
- Słabą czy mocną proszę pani
?
- Mocną poproszę.
-Co my tu mamy ? - powiedziałam
do siebie przeglądając różne papiery, dokumenty.
- Ja tego sama nie ogarnę! -
krzyknęłam po dłuższej chwili
Dzwonię
do Clary, tak dłużej być nie może. - pomyślałam,
chwyciłam swojego iPhona marki Apple i
wystukałam numer. Wstałam z krzesła, podeszłam do jednego z
wielkich okien. (Tak budynek jest cały z przeszklonymi oknami)
W tej samej chwili rozległo się
pukanie do drzwi.
-Proszę! - krzyknęłam zanim
odebrała Clara
****************************Oczami
Ross'a************************
Łał,
ale śliczne, jakie wielkie te biuro... Chciałbym tu pracować...
Ale tylko przez jakiś czas, a potem ...- zacząłem
marzyć, lecz przerwała mi to jakaś blondynka niosąca białą
filiżankę z kawą.
- Dzień dobry – powiedziała
i uśmiechnęła się
- Witaj śliczna. -
odpowiedziałem zauroczony jej urodą... to znaczy chwilową urodą
dopóki nie spojrzałem na nią w całej okazałości... co za
ubrania!
Nic nie odpowiedziała, tylko
lekko się zarumieniła.
- Przepraszam jesteśmy w banku
– dodałem szybko
- Tak to prawda – w jednej
chwili zmieniła wyraz twarzy
- Jestem Jessica Alson,
asystentka pani Mileny, w czymś mogę pomóc? - dodała szybko
zmieniając temat
Chwilę się wahałem, ale
odpowiedziałem :
- Przyszedłem tu w sprawie
pracy do pani Mileny
- Rozumiem, proszę tu usiąść
i poczekać jak skończy rozmawiać – wskazała jedno z białych,
skórzanych krzeseł koło biurka
- Dobrze
************************Oczami
Mileny***************************
-
… czyli mam do niej zadzwonić i ją zwolić ? - ciągnęłam
rozmowę przez telefon wpatrując się w panoramę L.A,
z 16 piętra jest tak piękna.
- Dobrze. Zaraz do niej
zadzwonię. Do widzenia, pani Mind.
Rozłączyłam się i
momentalnie odwróciłam w stronę biurka.
- Dzień dobry – powiedziałam
sucho
- Dzień dobry – słychać
było w jego głosie niepewność
Usiadłam z powrotem na swoje
skórzane krzesło.
- Co pana do mnie sprowadza? -
spytałam, tak naprawdę mało zainteresowana
- Chciałbym tu dostać prace. -
powiedział wprost blondyn
- Myśli pan, że jeśli tu
przyjdzie, powie, że chce pracować, ja pstryknę palcami i stanie
się to co pan sobie życzy ? To tak nie działa – powiedziałam
oschle
- Ja … - zaczął blondyn, ale
mu przerwałam
- … ale i tak ma pan szczęście
bo miałam właśnie zwolnić jedną z przełożonych mojej szefowej,
więc proszę, to formularz, musi go pan wypełnić i przynieść,
jeśli też pan chce może to zrobić tu i teraz, żeby oszczędzić
czas. - powiedziałam dość zimnym tonem, ale niech wie, że ze mną
tak łatwo nie ma. Lecz po chwili zrobiło mi się go trochę żal.
Tylko dlaczego? Nigdy tak nie miałam...
-
A teraz przepraszam, ale muszę wykonać dość nie miły telefon. -
dopowiedziałam, chwyciłam po raz kolejny białego iPhona,
i wyszłam z biura.
_____________________________________________________________
Siemka, nie mogłam się powstrzymać i dodałam rozdział 1, bo były 2 komentarze... Bardzo się z tego cieszę bo nawet te krótkie mnie motywują i to bardzo. Mam parę rozdziałów napisanych do przodu ale... kolejny dodam w sobotę... Więc do soboty :D
Ania Fanka - Rozdział jest całkiem spoko, ale niestety wygląd nie jest już taki super :(
OdpowiedzUsuńNie przyjmuj tego jako hejt. Chcę po prostu być szczera ;) Taka dobra rada.
Ania Fanka
UsuńP.S. chodzi o tło i nagłówek, bo reszta jest spoko :)
Wiem, że nie wygląda to najlepiej, ciągle próbuje eksperymentować z wyglądem więc niedługo będzie lepiej ale ciesze się że podoba się chociaż rozdział :)
UsuńSiostro...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się.
Tylko czemu kurde taki krótki!
Pamiętaj jeszcze się zastanawiam jak Cię zamordować.
Co do rozdziału...
Nie było kłótni.
Co to ma w ogóle być!
Ty wredna jędza (oczywiście w opowiadaniu. Mimo to i tak milsza ode mnie :D) i kłótni nie było?
Nie ładnie.
I dzięki za bohaterów.
Od razu łatwiej można się połapać o co chodzi.
Zaciekawiłaś mnie tą opowiastką.
I nie wiem czy Cię to interere, ale...
Tajemnica...
Och ja...
Dobra.
Zaraz zacznę jeszcze bardziej świrować bo jestem dopiero po angielskim.
Tak więc...
Do potem!
O!
I prawie zapomniałam!
Wiem, że jak napiszę tu to zapamiętasz.
Moja mama idzie na nockę więc możemy sobie popaplać :D
Tak więc pozdrawiam Cię cieplutko :*
ElimelGamesPL aka Asia
Julia Lynch - Super rozdział.
OdpowiedzUsuń